Está en la página 1de 20

MICHAI

BAKUNIN

LISTY O PATRIOTYZMIE
DO TOWARZYSZY Z MIDZYNARODOWEGO STOWARZYSZENIA ROBOTNIKW W LE LOCLE I LA CHAUX-DE-FONDS

49 Zielona Gra 1997

LISTY O PATRIOTYZMIE
LIST PIERWSZY
Przyjaciele i Bracia! Zanim opuszcz Wasze gry, musz wyrazi Wam raz jeszcze, na pimie, moj gbok wdziczno za braterskie przyjcie, jakie mi zgotowalicie. Czy nie jest rzecz cudown, e jaki czowiek, Rosjanin, byy szlachcic, ktrego dotychczas wcale nie znalicie i ktry po raz pierwszy znalaz si na Waszej ziemi, wkrtce po przybyciu otoczony zosta kilku setkami braci! Ten cud mg si dzi wanie wydarzy tylko dziki Midzynarodowemu Stowarzyszeniu Robotnikw, i to dla prostej przyczyny: jedynie ono reprezentuje obecnie yw histori, twrcz si politycznej i spoecznej przyszoci. Ludzie, ktrych czy wsplna ywa myl, wsplna wola i wsplna wielka namitno, s rzeczywicie brami nawet wwczas, kiedy si wzajemnie nie znaj. By czas, kiedy buruazja, obdarzona tak sam si ywotn i stanowica jedyn klas historyczn, przedstawiaa ten sam widok braterstwa i jednoci, zarwno w czynach jak w mylach. To by najpikniejszy okres tej klasy, niewtpliwie zasugujcej na szacunek, lecz potem bezsilnej, tpej i bezpodnej. Bya to epoka jej najpotniejszego rozwoju. Tak bya buruazja przed wielk rewolucj 1793 roku; tak jeszcze bya, cho w o wiele sabszym stopniu, przed rewolucjami lat 1830 i 1848. Wwczas buruazja zdobywaa dopiero wiat, now pozycj w spoeczestwie i, zorganizowana do walki, rozumna, miaa, czerpica swoj si z prawa powszechnego, obdarzona bya potg nie do zwalczenia - sama jedna wzniecia trzy rewolucje przeciwko zjednoczonym siom monarchii, szlachty i kleru. W owej epoce buruazja stworzya rwnie midzynarodowe, uniwersalne, potne stowarzyszenie - Wolnomularstwo. Gdyby kto chcia wyrobi sobie sd o Wolnomularstwie ubiegego stulecia, czy nawet pocztku stulecia biecego, na podstawie tego, czym ono jest obecnie, zrobiby powany bd. Rozwj, pocztkowo wzrastajca sia, a pniej zmierzch Wolnomularstwa - instytucji w najwyszym stopniu buruazyjnej - by w pewnym stopniu wyrazem intelektualnego i moralnego rozwoju, potgi i upadku buruazji. Obecnie instytucja ta upada, zniya si do roli smutnej, starej gadatliwej intrygantki, staa si zerem, czym niepotrzebnym, niekiedy szkodliwym, a zawsze miesznym. Ale przed rokiem 1830, a zwaszcza przed rokiem 1793, zebrawszy w swym onie wszystkie, z nielicznymi tylko wyjtkami, najwybitniejsze umysy, najpomienniejsze serca, najdumniejsze pragnienia, najodwaniejsze charaktery - stanowia ona organizacj aktywn, potn i naprawd poyteczn. Wcielaa ona i wprowadzaa z zapaem w ycie humanitarne idee XVIII stulecia. Wszystkie te wielkie zasady ludzkiej wolnoci, rwnoci, braterstwa, rozumu i sprawiedliwoci, pocztkowo opracowane teoretycznie przez filozofi tego stulecia, stay si w onie Wolnomularstwa praktycznymi dogmatami i - jako podstawy nowej moralnoci i polityki - dusz gigantycznego przedsiwzicia burzenia i odbudowy. Wolnomularstwo w owym okresie byo tylko wszechwiatow konspiracj rewolucyjnej buruazji przeciwko tyranii feudalnej, monarchicznej i boskiej. To bya Midzynarodwka buruazji. Wiadomo, e prawie wszyscy gwni aktorzy pierwszej rewolucji to wolnomularze i e kiedy rewolucja wybucha, znalaza dziki Wolnomularstwu oddanych, monych przyjaci i sojusznikw we wszystkich innych krajach, co z pewnoci bardzo pomogo jej osign zwycistwo. Ale jest te rzecz oczywist, e zwycistwo rewolucji zadao miertelny cios Wolnomularstwu. Rewolucja bowiem spenia w znacznym stopniu dania buruazji, daa jej mono zajcia miejsca arystokracji szlacheckiej, i w ten sposb buruazja, bdca przez

3
tak dugi czas klas wyzyskiwan i uciemion, staa si naturaln kolej rzeczy klas uprzywilejowan, wyzyskujc, ciemic, konserwatywn i reakcyjn, przyjacik i najpewniejsz podpor Pastwa. Po zamachu stanu Napoleona I Wolnomularstwo stao si na wikszej czci kontynentu europejskiego instytucj cesarsk. Restauracja w pewnej mierze je wskrzesia. Buruazja - zmuszona pod grob powrotu dawnego porzdku odstpi zdobyte w pierwszej rewolucji miejsce kocioowi zjednoczonemu z arystokracj - z koniecznoci staa si znowu rewolucyjna. Ale jaka bya rnica midzy t odgrzewan rewolucyjnoci a rewolucyjnoci pomienn i potn, ktra j oywiaa w kocu ubiegego stulecia! Wwczas buruazja bya szczera, powanie i naiwnie wierzya w prawa czowieka, oywia j i inspirowa duch burzenia i odbudowy, znajdowaa si w peni rozwoju swych si i inteligencji; nie podejrzewaa jeszcze, e dzieli j przepa od ludu; siebie uwaaa za przedstawicielk ludu, czua si z ni i istotnie ni bya. Reakcja termidoriaska i spisek Babeufa pozbawiy j tego zudzenia na zawsze. Wwczas powstaa przepa, ktra dzieli lud pracujcy od buruazji wyzyskujcej, panujcej i uywajcej; aby przepa t zasypa, trzeba powici ca bez reszty klas buruazji, ca jej uprzywilejowan egzystencj. Tote ju nie caa buruazja, lecz tylko jej cz zorganizowaa nowe po Restauracji sprzysienie przeciwko rzdom klerykalnym, szlacheckim i przeciwko prawowitym krlom. W moim nastpnym licie rozwin przed Wami - jeeli mi pozwolicie - moje pogldy na to ostatnie stadium liberalizmu konstytucyjnego i karbonaryzmu buruazyjnego.

LIST DRUGI
W poprzednim licie powiedziaem, e zakusy reakcyjne, legitymistyczne, feudalne i klerykalne obudziy na nowo rewolucyjnego ducha buruazji, lecz e midzy nowym duchem a tym, jaki oywia j przed 1793 rokiem, bya kolosalna rnica. Bourgeois ubiegego stulecia to olbrzym, w porwnaniu z ktrym nawet najodwaniejsi przedstawiciele buruazji obecnego stulecia wygldaj jak Pigmeje. Aby si o tym przekona, wystarczy porwna ich programy. Jaki by program filozofii i wielkiej rewolucji XVIII wieku? Ni mniej, ni wicej - tylko cakowite wyzwolenie caej ludzkoci; urzeczywistnienie prawa oraz istotnej i penej wolnoci kadej jednostki przez polityczne i spoeczne zrwnanie wszystkich ludzi; zwycistwo tego, co ludzkie, na szcztkach wiata boskiego; krlestwo sprawiedliwoci i braterstwa na ziemi. Filozofia ta i rewolucja popeniy bd nie rozumiejc, e urzeczywistnienie ludzkiego braterstwa jest niemoliwe dopty, dopki istniej Pastwa, i e realne zniesienie klas, polityczne i spoeczne zrwnanie jednostek nie bdzie moliwe bez zrwnania ekonomicznych rodkw wychowania, owiaty, pracy i ycia dla wszystkich. Nie mona jednak XVIII wiekowi robi zarzutu, e tego nie rozumia. Nauka spoeczna nie tworzy si w ksikach i z samych ksiek nikt si jej nie uczy; wymaga ona wielkich poucze historii i trzeba byo dokona rewolucji 1789 i 1793 roku, trzeba byo przej raz jeszcze przez dowiadczenia 1830 i 1848 roku, aby doj do niezbitego od tej pory wniosku, e wszelka rewolucja polityczna nie majca na celu natychmiastowej i bezporedniej rwnoci ekonomicznej jest z punktu widzenia interesw i praw ludowych jedynie obudn i zamaskowan reakcj. Ta prawda, tak oczywista i tak prosta, bya jeszcze w kocu XVIII stulecia nie znana i kiedy Babeuf wysun kwesti ekonomiczn i spoeczn, siy rewolucji byy ju wyczerpane. Mimo to jej niemierteln zasug jest wysunicie najwikszego problemu, jaki by kiedykolwiek przez histori postawiony, mianowicie problemu wyzwolenia caej ludzkoci. Jakie cele, w porwnaniu z tym ogromnym programem, stawia sobie program liberalizmu rewolucyjnego w epoce Restauracji i monarchii lipcowej? Rzekom wolno bardzo roztropn, bardzo skromn, bardzo uregulowan, bardzo ograniczon, cakowicie odpo-

4
wiadajc przygaszonemu temperamentowi poowicznie nasyconej buruazji, ktra, zmczona walk i niecierpliwie pragnca rozkoszy, czua si zagroona ju nie od gry, lecz od dou, i z niepokojem spogldaa na ukazujce si na horyzoncie, niby czarne masy, niezliczone miliony proletariuszy wyzyskiwanych, znkanych i przygotowujcych si take, by upomnie si o swe prawa. Od pocztku obecnego stulecia to rodzce si widmo, ochrzczone pniej mianem czerwonego widma, ten straszny upir prawa powszechnego, prawa przeciwstawiajcego si przywilejom klasy ludzi szczliwych, ta sprawiedliwo i rozum ludu, ktre w swoim dalszym rozwoju powinny w popi zamieni sofizmaty buruazyjnej ekonomii, prawa, polityki i metafizyki - staj si mimo wspczesnych zwycistw buruazji nieustajcymi mcicielami jej spokoju, osabiaj jej pewno siebie, jej ducha. A przecie za Restauracji zagadnienie spoeczne byo jeszcze prawie nie znane lub powiedzmy lepiej - zapoznane. Byo kilku odosobnionych wielkich marzycieli, jak SaintSimon, Robert Owen, Fourier, ktrych geniusz czy te wielkie serca odgady konieczno radykalnego przeksztacenia ekonomicznej organizacji spoeczestwa. Wok kadego z nich grupowao si nieliczne grono oddanych i pomiennych zwolennikw, ktrzy tworzyli kilka jak gdyby maych kociow, lecz i oni byli rwnie nieznani jak ich mistrzowie i nie wywierali adnego wpywu na otaczajcy wiat. Istnia te komunistyczny testament Babeufa, przekazany najenergiczniejszym proletariuszom przez jego znakomitego towarzysza i przyjaciela, Buonarrotiego, za porednictwem ludowej i tajnej organizacji. Wwczas jednak bya to praca podziemna, ktrej dziaanie dao si odczu dopiero pniej, w czasie monarchii lipcowej, a ktra za czasw Restauracji zostaa zupenie nie zauwaana przez klas buruazji. Lud, masy robotnicze trway w spokoju i niczego jeszcze dla siebie nie day. Jest rzecz jasn, e jeeli widmo sprawiedliwoci ludowej gdziekolwiek istniao w owym czasie, to jedynie w nieczystym sumieniu buruazji. Skd si wzio to nieczyste sumienie? Czyby bourgeois, yjcy w czasach Restauracji, by jako poszczeglna osoba gorszy od swych ojcw, ktrzy wzniecili rewolucj lat 1789 i 1793? Bynajmniej. To by ten sam niemal czowiek, lecz umieszczony w innym rodowisku, w innych warunkach politycznych, wzbogacony o nowe dowiadczenie, majcy przeto inne sumienie. Bourgeois ubiegego stulecia wierzy szczerze, e wyzwalajc samego siebie spod jarzma monarchicznego, klerykalnego i feudalnego, wyzwala zarazem cay nard. I ta naiwna i szczera wiara staa si rdem jego bohaterskiej odwagi i caej cudownej mocy. Czu si zjednoczony ze wszystkimi i szed do szturmu niosc w sobie si, prawo powszechne. Dziki temu prawu i tej ludowej mocy, ktre - powiedzmy - wcieliy si w t klas, bourgeois ubiegego stulecia mg wtargn i zdoby t twierdz wadzy politycznej, ktrej podali jego ojcowie w cigu tylu stuleci. Lecz w tym samym momencie, kiedy zatkn tam swj sztandar, nowe wiato przenikno jego rozum. Z chwil zdobycia wadzy zacz pojmowa, e midzy jego buruazyjnymi interesami i interesami mas ludowych nie ma nic wsplnego, e istnieje midzy nimi radykalne przeciwiestwo i e sia i dobrobyt klasy posiadajcej moe si opiera tylko na ndzy oraz politycznej i spoecznej zalenoci proletariatu. Od tego czasu stosunki midzy buruazj a ludem zmieniy si w sposb radykalny, i zanim nawet robotnicy zrozumieli, e bourgeois, bardziej jeszcze z koniecznoci anieli ze zej woli, jest ich naturalnym wrogiem, bourgeois ju uwiadomi sobie ten fatalny antagonizm. To wanie nazywam nieczystym sumieniem buruazji.

LIST TRZECI
Nieczyste sumienie buruazji - jak powiedziaem - sparaliowao na pocztku biecego stulecia wszelki jej ruch intelektualny i moralny. Wprowadzam poprawk i wyraz: sparali-

5
owao zastpuj wyrazem: spaczyo. Albowiem byoby niesuszne nazwa sparaliowanym czy te pozbawionym ruchu umys, ktry z jednej strony, przechodzc od teorii nauk pozytywnych do ich zastosowania, stworzy wszystkie cuda wspczesnego przemysu: parostatki, kolej elazn i telegraf; z drugiej za strony stworzy now nauk, statystyk, i doprowadzajc w niej ekonomi polityczn i historyczn krytyk rozwoju bogactwa i cywilizacji narodw do ostatecznych wynikw, zaoy fundamenty nowej filozofii - socjalizmu, ktry z punktu widzenia wycznych interesw buruazji jest tylko wzniosym samobjstwem, zaprzeczeniem wiata buruazyjnego. Parali nastpi dopiero pniej, od 1848 roku, kiedy buruazja, przeraona wynikami swych pierwszych poczyna, wiadomie si wycofaa i aby zachowa swe bogactwa, wyrzeka si wszelkiej myli i woli, poddaa si wojskowym protektorom i oddaa si dusz i ciaem najpeniejszej reakcji. Od tego czasu nic wicej ju nie wynalaza, razem z odwag stracia sam nawet moc twrcz. Brak jej ju nawet mocy i ducha samo zachowania, wszystko bowiem, co robia, i wszystko, co robi, eby si ratowa - pcha j w sposb fatalny ku przepaci. Do 1848 roku zachowaa jeszcze w peni si ducha. Zapewne, duch ten nie posiada ju owych si ywotnych, jakie od XVI do XVIII wieku pozwoliy mu stworzy nowy wiat. Nie by to ju bohaterski duch klasy, ktry way si na wszystko, poniewa wszystko musia zdoby: by to duch rozsdny i rozwany, duch nowego posiadacza, ktry po nabyciu gorco podanych dbr winien teraz dba o ich pomylny rozwj i zwikszenie ich wartoci. Denia wycznie niemal utylitarne stanowi szczeglnie charakterystyczn cech ducha buruazji w pierwszej poowie stulecia. Buruazji czyniono z tego zarzut, ale niesusznie. Sdz, przeciwnie, e buruazja oddaa ludzkoci ostatni wielk przysug, zalecajc wicej przykadem swoim ni swymi teoriami kult lub raczej szacunek dla interesw materialnych. W gruncie rzeczy interesy te miay zawsze przewag w wiecie; ale dawniej wystpoway pod mask obudnego i niezdrowego idealizmu, ktry wanie czyni je szkodliwymi i niesprawiedliwymi. Kto si cho troch zajmowa histori, nie mg nie zauway, e u podstawy najbardziej abstrakcyjnych, najbardziej podniosych i najbardziej idealnych walk religijnych i teologicznych lea zawsze jaki wielki interes materialny. Wszystkie wojny ras, narodw, pastw i klas miay zawsze na celu panowanie, ktre jest koniecznym warunkiem i rkojmi uytkowania i posiadania dbr materialnych. Historia ludzka, badana z tego punktu widzenia, jest tylko dalszym cigiem tej wielkiej walki o byt, ktra, wedug Darwina, stanowi prawo przyrody organicznej. W wiecie zwierzcym walka ta odbywa si bez myli i bez frazesw, nie prowadzi ona te do rozstrzygni; dopki ziemia bdzie istniaa, wiat zwierzcy bdzie si wzajemnie poera. To jest naturalny warunek ycia zwierzt. Ludzie, zwierzta w najwyszym stopniu misoerne, rozpoczli swoj histori od ludoerstwa. Obecnie d oni do wszechwiatowego zrzeszenia, do kolektywnego wytwarzania i uytkowania. Lecz midzy tymi dwoma kracami jaka krwawa i straszna tragedia! I ta tragedia nie skoczya si jeszcze. Po ludoerstwie nastpio niewolnictwo, po niewolnictwie poddastwo, po poddastwie praca najemna, po ktrej musi nastpi najpierw straszny dzie zapaty, a pniej, duo pniej - era braterstwa. Oto s fazy, poprzez ktre zwierzca walka o byt przeksztaca si stopniowo, w historii, w ludzk organizacj ycia. I jak rol odegraa religia wrd tej bratobjczej walki czowieka przeciw czowiekowi, wrd tego wzajemnego poerania si, wrd tej niewoli i wyzysku jednych przez drugich, ktre - zmieniajc tylko nazwy i formy - przetrway poprzez wieki a do naszych czasw? Religia zawsze uwicaa przemoc i przeksztacaa j w prawo. Ona przeniosa czowieczestwo, sprawiedliwo i braterstwo do fikcyjnego nieba, aby na ziemi pozostawi krlestwo niesprawiedliwoci i brutalnoci! Ona bogosawia szczliwych zbjw i eby im jeszcze szczcia przysporzy, zalecaa ich niezliczonym ofiarom, ludom - rezygnacj i

6
posuszestwo. Im wzniolejszym wydawa si idea, ktry ubstwili w niebie, tym okropniejsza stawaa si rzeczywisto na ziemi. Albowiem waciwoci kadego idealizmu, zarwno religijnego jak metafizycznego, jest pogarda dla wiata realnego, a pogarda ta jest zarazem wyzyskiem - z czego wynika, e kady idealizm prowadzi w sposb konieczny do hipokryzji. Czowiek jest materi i nie moe bezkarnie materi pogardza. Czowiek jest zwierzciem i nie jest w stanie zniszczy w sobie pierwiastka zwierzcego; lecz moe i powinien go przeksztaci oraz uczowieczy przez wolno, to jest przez czne dziaanie sprawiedliwoci i rozumu, ktre z kolei mog na ten pierwiastek zwierzcy wpywa, poniewa s jego najwyszym wyrazem. Natomiast za kadym razem, kiedy czowiek chcia oderwa si od swych cech zwierzcych, stawa si ich igraszk i niewolnikiem, a najczciej nawet stawa si obudnym ich sug - czego dowodem s ksia najbardziej idealistycznej i absurdalnej religii, katolicyzmu. Porwnajcie ich dobrze znan rozwizo z ich lubami czystoci; porwnajcie ich nienasycon podliwo z ich doktryn o wyrzeczeniu si dbr doczesnych - i przyznajcie, e nie ma istot rwnie materialistycznych jak ci gosiciele idealizmu chrzecijaskiego. A i teraz jaka to sprawa niepokoi cay Koci? Sprawa zachowania dbr, ktrych konfiskata grozi obecnie wszdzie ze strony tego drugiego Kocioa, bdcego wyrazem idealizmu politycznego - ze strony Pastwa. Idealizm polityczny jest rwnie absurdalny, rwnie szkodliwy, rwnie obudny jak idealizm religijny, ktrego zreszt jest tylko odmienn form, wyrazem czy zastosowaniem wieckim i ziemskim. Pastwo - to modszy brat Kocioa, a patriotyzm, ta pastwowa cnota i ten kult Pastwa, jest tylko odblaskiem kultu boskiego. Czowiek cnotliwy, wedug zasad szkoy zarazem idealistycznej, religijnej i politycznej, winien suy Bogu i powica si dla Pastwa. I to jest wanie ta doktryna, wedug ktrej utylitaryzm buruazyjny od pocztku biecego stulecia zacz wymierza sprawiedliwo.

LIST CZWARTY
Jedn z najwikszych usug, jak odda utylitaryzm buruazyjny, jest - jak powiedziaem - zabicie religii Pastwa, zabicie patriotyzmu. Patriotyzm jest jak wiadomo - cnot antyczn, narodzon pord greckich i rzymskich republik, gdzie nigdy nie byo innej prawdziwej religii prcz religii Pastwa, nie byo innego przedmiotu kultu prcz Pastwa. A co to jest Pastwo? Pastwo - odpowiedz nam metafizycy i doktorzy prawa - to sprawa publiczna; interesy, dobro kolektywne i prawo powszechne w przeciwstawieniu do rozkadu owego dziaania egoistycznych interesw i namitnoci poszczeglnych jednostek. To sprawiedliwo i urzeczywistnienie moralnoci i cnoty na ziemi. A wic jednostka nie moe dokona bardziej wzniosego czynu, speni wikszego obowizku ni oddajc siebie, powicajc sw osob, a w razie potrzeby ponoszc mier w imi zwycistwa, w imi potgi Pastwa. Oto w krtkich sowach caa teologia Pastwa. Zobaczmy teraz, czy ta teologia polityczna, podobnie jak teologia religijna, nie kryje pod bardzo pikn i bardzo poetyczn mask bardzo pospolitej i brudnej rzeczywistoci. Przeanalizujmy najpierw sam ide Pastwa, tak jak przedstawiaj nam jej chwalcy. Idea ta wymaga powicenia naturalnej wolnoci oraz interesw kadego, zarwno poszczeglnych jednostek jak wzgldnie nieduych kolektyww, stowarzysze, gmin i prowincji; powicenia w imi interesw i w imi wolnoci wszystkich ludzi, w imi pomylnoci wielkiej caoci. Lecz ci wszyscy, ta wielka cao - co to jest waciwie? To jest skupisko wszystkich indywiduw i wszystkich mniejszych ludzkich kolektyww, ktre si na t cao skadaj. Lecz skoro naley powici wszystkie interesy indywidualne i lokalne, by

7
t cao utworzy i skoordynowa j - to czym jest w istocie ta cao, ktra ma by rzekomo ich przedstawicielk? To nie jest ywa cao, ktra pozwala kademu oddycha swobodnie i ktra staje si tym podniejsza, silniejsza i bardziej wolna, im szerzej rozwija si w jej onie pena wolno i pomylno kadego czowieka; nie jest to bynajmniej naturalne spoeczestwo ludzkie, ktre umacnia i potguje ycie kadego czowieka poprzez ycie wszystkich. Przeciwnie, Pastwo domaga si, aby poszczeglne indywidua i wszystkie stowarzyszenia miejscowe zostay mu zoone w ofierze, jest ono abstrakcj przynoszc zagad ywemu spoeczestwu, jest ograniczeniem czy raczej cakowitym zaprzeczeniem ycia i prawa wszystkich czci skadajcych si na cao - a wszystko to dla rzekomego dobra wszystkich. Oto Pastwo, oto otarz religii politycznej, na ktrym naturalne spoeczestwo zawsze skadane jest w ofierze; to jest wszechpoeracz yjcy z ofiar ludzkich, podobnie jak Koci. Pastwo - powtarzam raz jeszcze - jest modszym bratem Kocioa. Prosz czytelnika, aby zechcia stwierdzi ten fakt, udowadniajcy tosamo Kocioa i Pastwa: e zarwno Koci, jak i Pastwo w istocie rzeczy opieraj si na idei ofiary z ycia i prawa naturalnego i e wychodz z jednej i tej samej zasady. Zgodnie z t zasad czowiek posiada wrodzon uomno, ktr mona przezwyciy wedug Kocioa tylko poprzez ask bo i poprzez mier w Bogu czowieka naturalnego, a wedug Pastwa tylko przez prawo i przez zoenie jednostki w ofierze na otarzu Pastwa. I Koci, i Pastwo d do przeobraenia czowieka, pierwszy - w witego, drugie - w obywatela. Lecz naturalny czowiek musi umrze, poniewa wyrok na niego zosta jednogonie wydany i przez religi Kocioa, i przez religi Pastwa. Tak si przedstawia tosamo teorii Kocioa i Pastwa w swojej idealnej czystoci. Jest to czysta abstrakcja; ale kada abstrakcja historyczna zakada istnienie faktw historycznych. Te fakty - jak ju powiedziaem w licie poprzednim - s zupenie realnej, na wskro brutalnej natury: jest to przemoc, upiestwo, ujarzmianie, podbj. Czowiek jest uksztatowany w ten sposb, e nie wystarcza mu samo dziaanie, czuje on jeszcze potrzeb uzasadnienia i usprawiedliwienia swego dziaania przed wasnym sumieniem i w oczach wszystkich. Religia zjawia si wic w sam por, aby bogosawi fakty dokonane, a dziki temu bogosawiestwu fakt niesprawiedliwy i brutalny przeksztaca si w prawo. Nauki prawne i prawo polityczne miay swe rdo przede wszystkim - jak wiadomo - w teologii; pniej w metafizyce, ktra jest niczym innym jak tylko zamaskowan teologi, ktra roci sobie mieszne pretensje do tego, by nie by absurdaln. Metafizyka daremnie usiowaa nada im charakter naukowy. Przyjrzyjmy si teraz, jak rol odgrywaa i w dalszym cigu odgrywa w yciu realnym, w spoeczestwie ludzkim, ta abstrakcja Pastwa, odpowiednik abstrakcji historycznej noszcej miano Kocioa. Pastwo - jak mwiem - jest w samej istocie swojej olbrzymim cmentarzyskiem, na ktre przybywaj, aby powici si, umrze i ulec pogrzebaniu, wszelkie przejawy ycia indywidualnego i lokalnego, wszelkie interesy czstek tej caoci, ktra jest wanie spoeczestwem. To jest otarz, na ktrym rzeczywista wolno i dobrobyt narodw skadane s w ofierze wielkoci politycznej; i im wicej tych ofiar, tym doskonalsze jest Pastwo. Wyprowadzam std wniosek, i takie jest moje przekonanie, e imperium rosyjskie jest Pastwem w caym znaczeniu tego wyrazu, jest Pastwem bez retoryki i bez frazesw, jest Pastwem najbardziej doskonaym w Europie. I przeciwnie, wszystkie inne Pastwa, w ktrych ludy mog jeszcze swobodnie oddycha, s - z punktu widzenia ideau - Pastwami niedoskonaymi, podobnie jak wszystkie inne Kocioy w porwnaniu z Kocioem rzymskokatolickim s Kocioami chybionymi. Pastwo - powiedziaem - to abstrakcja poerajca ycie ludu; lecz eby abstrakcja moga si narodzi, rozwija i trwa w wiecie realnym, trzeba, aby istniao realne ciao zbiorowe, zainteresowane w istnieniu tej abstrakcji. Nie mog nim by wielkie masy ludowe, skoro one wanie s ofiarami; musi to by grupa uprzywilejowana, kapaskie ciao Pastwa,

8
klasa rzdzca i posiadajca, ktra w Pastwie jest tym, czym dla religii jest klasa kapaska - ksia w Kociele. I istotnie, jaki widok przedstawiaj cae dzieje! Pastwo stanowio zawsze patrymonium jakiej klasy uprzywilejowanej: klasy kapaskiej, klasy szlacheckiej, klasy buruazyjnej; wreszcie, kiedy wszystkie inne klasy ju si wyczerpay, wystpuje na widowni klasa biurokratyczna - i wtedy Pastwo spada lub te, jak kto woli, wznosi si do roli maszyny. Lecz dla uratowania Pastwa trzeba koniecznie, eby istniaa jaka klasa uprzywilejowana, ktra by bya zainteresowana w jego istnieniu. I wanie solidarny interes tej uprzywilejowanej klasy jest tym, co si nazywa patriotyzmem.

LIST PITY
Czy patriotyzm w tym zoonym sensie, jaki si temu sowu zazwyczaj przypisuje, by kiedykolwiek namitnoci lub cnot ludu? Majc przed oczami histori, bez wahania odpowiadam na to pytanie zdecydowanym nie, i aby dowie czytelnikowi, e dajc tak odpowied nie popeniam bdu, poprosz go, by mi zezwoli zanalizowa gwne elementy, ktre - poczone w sposb bardziej lub mniej rozmaity - tworz to, co si nazywa patriotyzmem. Tych elementw jest cztery: 1) element przyrodzony, czyli fizjologiczny; 2) element ekonomiczny; 3) element polityczny; 4) element religijny, czyli fanatyczny. Element fizjologiczny jest gwn podstaw kadego naiwnego, instynktownego i brutalnego patriotyzmu. Jest to namitno naturalna, ktra wanie dlatego, e jest a nazbyt naturalna, to znaczy cakowicie zwierzca, pozostaje w racej sprzecznoci z wszelk polityk i, co gorsza, bardzo krpuje ekonomiczny, naukowy i ludzki rozwj spoeczestwa. Patriotyzm przyrodzony jest faktem czysto zwierzcym, ktry spotyka si na wszystkich szczeblach ycia zwierzt, a nawet w pewnym sensie w yciu rolin. Patriotyzm w tym znaczeniu jest niszczycielsk wojn, jest pierwszym ludzkim przejawem tej wielkiej i fatalnej walki o byt, ktra tworzy cay rozwj, cae ycie przyrodniczego, czyli realnego wiata jest nieustann walk, powszechnym poeraniem si wzajemnym, ktre karmi kad jednostk, kady gatunek ciaem i krwi jednostek gatunkw obcych, walk, ktra odnawiajc si w sposb fatalny w kadej godzinie, w kadej chwili pozwala gatunkom najdoskonalszym, najrozumniejszym i najsilniejszym y, prosperowa i rozwija si kosztem wszystkich innych gatunkw. Ci, ktrzy zajmuj si rolnictwem lub ogrodnictwem, wiedz, ile trudu kosztuje zabezpieczenie rolin przed najciem gatunkw pasoytniczych, zabierajcych rolinom uprawnym wiato i niezbdne do wyywienia chemiczne pierwiastki ziemi. Najsilniejsza rolina, ta, ktra jest najlepiej przystosowana do specyficznych warunkw klimatu i gleby, rozwija si zawsze z wiksz stosunkowo intensywnoci i w sposb naturalny stara si zaguszy wszystkie inne roliny. Jest to walka cicha, ale prowadzona bez wytchnienia, i trzeba energicznej interwencji czowieka, aby uchroni przed tym fatalnym najciem te roliny, ktrym on daje pierwszestwo. W wiecie zwierzcym odbywa si ta sama walka, tylko napicie dramatyczne jest wiksze i wicej jest przy tym haasu. To ju nie ciche i niedostrzegalne zaguszanie. Tu krew si przelewa, a rozszarpywane, poerane, mczone zwierz przepenia jkami powietrze. I wreszcie czowiek, zwierz mwice, wprowadza do tej walki now bro - bro frazesu, a frazes ten nazywa si patriotyzmem. Walka o byt w wiecie zwierzcym i rolinnym nie jest bynajmniej walk wycznie indywidualn; jest to walka gatunkw, grup i rodzin, jednych przeciwko drugim. - Kada ywa istota posiada dwa instynkty, dy do zaspokojenia dwch wielkich zasadniczych interesw: instynktu odywiania si i instynktu reprodukcji. Z punktu widzenia instynktu

9
odywiania si kade indywiduum jest naturalnym wrogiem wszystkich innych, nie baczc na adne zwizki istniejce pomidzy rodzinami, grupami i gatunkami. Przysowie, e wilk wilka nie poera, jest prawdziwe o tyle, o ile wilki znajduj poywienie wrd zwierzt innego gatunku; ale wiemy bardzo dobrze, e skoro tylko innych gatunkw im zabraknie, z caym spokojem poeraj si wzajemnie. Kocice, maciory i wiele jeszcze innych zwierzt czsto poeraj wasne swoje dzieci, i nie ma zwierzcia, ktre, przycinite godem, nie uczynioby tego. A czy spoeczestwa ludzkie nie zaczy od ludoerstwa? A kt nie sysza tych bolesnych opowiada o marynarzach-rozbitkach zagubionych na jakiej wtej dce pord oceanu, pozbawionych poywienia i cigncych losy, kto pord nich ma si sta ofiar i by przez innych zjedzony? Czymy wreszcie w Algierii, kiedy straszliwy gd dziesitkowa tam ludno, nie widzieli matek poerajcych wasne dzieci? Albowiem gd to surowy i niepokonany despota, a potrzeba odywiania si, potrzeba cakowicie indywidualna, jest naczelnym prawem, najwaniejszym warunkiem ycia. Jest ona podstaw caego ycia ludzkiego i spoecznego, podobnie jak jest podstaw ycia zwierzcego i rolinnego. Kto si buntuje przeciwko niej, niszczy cae ycie - skazuje siebie na niebyt. Lecz obok tego podstawowego prawa przyrody oywionej istnieje jeszcze inne prawo, rwnie istotne, prawo reprodukcji. Pierwsze prawo dy do zachowania bytu osobniczego, drugie dy do stworzenia rodzin, grup, gatunkw. Osobniki, pobudzane przyrodzon potrzeb reprodukcji, d do kopulacji z osobnikami, ktre s organicznie najbardziej do nich zblione, ktre s do nich podobne. Bywaj rnice organiczne, ktre sprawiaj, e kopulacja pozostaje bezpodna albo jest nawet niemoliwa. Jest oczywiste, e nie moe by kopulacji midzy wiatem rolinnym a wiatem zwierzcym; ale nawet w wiecie zwierzcym kopulacja czworonogw, dajmy na to, z ptakami, z rybami, z gadami lub z owadami jest rwnie niemoliwa. Jeeli si ograniczymy wycznie do czworonogw, zauwaymy, e i wrd nich rwnie nie jest moliwa kopulacja midzy rozmaitymi grupami, i dojdziemy do wniosku, e zdolno kopulacji i sia reprodukcji mog by urzeczywistnione przez kadego osobnika tylko w bardzo ograniczonym krgu osobnikw, ktre bdc organicznie identyczne lub zblione tworz z tym pierwszym osobnikiem t sam grup lub t sam rodzin. Instynkt reprodukcji jest jedynym wzem solidarnoci, jaka moe istnie midzy osobnikami wiata zwierzcego; tote jeli wrd zwierzt zdolno kopulacji ustaje, ustaje rwnie wszelka solidarno. Wszystko, co pozostaje poza t zdolnoci reprodukcyjn osobnikw, tworzy odrbny gatunek, wiat cakowicie obcy, wrogi i skazany na zagad; wszystko, co pozostaje w granicach tej monoci reprodukcyjnej, tworzy wielk ojczyzn gatunku - jak, dajmy na to, ludzko dla ludzi. Fakt niszczenia i wzajemnego poerania si ywych osobnikw spotykamy nie tylko wwczas, gdy jeden osobnik wchodzi w kontakt z innym, yjcym poza granicami tego ograniczonego wiata, ktry nazywamy wielk ojczyzn gatunku; rwnie okrutne, a niekiedy jeszcze okrutniejsze fakty spotykamy nawet wewntrz tego wiata, a to na skutek oporu i wspzawodnictwa, jakie tutaj osobniki te znajduj, a take dlatego, i obok walk o zaspokojenie godu wybuchaj rwnie zacite walki o mio. Kady zreszt gatunek zwierzt, pod wpywem warunkw geograficznych i klimatycznych rnych krajw, w ktrych zamieszkuje, dzieli si jeszcze na rne grupy i rodziny. Wiksza lub mniejsza rnica warunkw ycia wyznacza odpowiedni rnic nawet w organizmie osobnikw nalecych do tego samego gatunku. Wiadomo zreszt, e kady osobnik zwierzcy dy w sposb naturalny do kopulacji z osobnikiem najbardziej do siebie zblionym, z czego w naturalny sposb wynika te rozwj znacznej liczby odmian tego samego gatunku. A poniewa rnice, ktre wyodrbniaj wszystkie te odmiany, maj zasadniczo swe rdo w reprodukcji i poniewa reprodukcja jest jedyn podstaw wszelkiej solidarnoci zwierzcej, przeto jest rzecz oczywist, e szeroka soli-

10
darno gatunku musi si rozpa na wiele wszych solidarnoci i rozlega ojczyzna gatunku musi zosta rozdrobniona na mnstwo drobnych ojczyzn zwierzcych, wrogich sobie i wzajemnie si wyniszczajcych.

PATRIOTYZM FIZJOLOGICZNY, CZYLI PRZYRODZONY


W poprzednim licie wykazaem, e patriotyzm, o ile jest cech czy namitnoci przyrodzon, wypywa z prawa fizjologicznego, mianowicie z prawa okrelajcego podzia ywych istot na gatunki, rodziny i grupy. Namitno patriotyczna jest oczywicie namitnoci solidarn. Aby j odnale w formie bardziej okrelonej w wiecie zwierzcym, naley jej szuka wrd tych gatunkw zwierzcych, ktre, podobnie jak czowiek, s obdarzone natur wybitnie spoeczn: a wic na przykad wrd mrwek, pszcz, bobrw i wielu innych zwierzt, ktre bd posiadaj wsplne, stae miejsce zamieszkania, bd te przenosz si stadami z miejsca na miejsce. Zwierzta posiadajce kolektywne i stae mieszkania, reprezentuj zawsze pod ktem widzenia ycia przyrodniczego rodzaj patriotyzmu narodw rolniczych, zwierzta za przenoszce si stadami z miejsca na miejsce - rodzaj patriotyzmu narodw koczowniczych. Oczywicie, pierwszy patriotyzm jest bardziej peny anieli ostatni, ktry jest tylko wyrazem solidarnoci jednostek w stadzie, podczas gdy pierwszy jest jeszcze wyrazem solidarnoci jednostek z ziemi czy te z zajtym przez nie osiedlem. Przyzwyczajenie jest drug natur, zarwno u ludzi jak i u zwierzt, tote sposb ycia zbiorowoci zwierzt osiadych jest o wiele bardziej okrelony, bardziej ustalony anieli stad koczowniczych; i wanie te rne nawyki, te odrbne sposoby ycia stanowi istotny element patriotyzmu. Patriotyzm przyrodzony mona by okreli w nastpujcy sposb: jest to instynktowne, machinalne i cakowicie pozbawione krytycyzmu przywizanie do nawykw yciowych kolektywnie przyjtych i odziedziczonych albo tradycyjnych oraz jest to tak samo instynktowna i machinalna wrogo w stosunku do kadego innego sposobu ycia. Jest to mio wzgldem swoich i jest to nienawi wzgldem wszystkiego, co nosi charakter obcoci. A wic patriotyzm jest kolektywnym egoizmem z jednej strony i wojn - z drugiej. Ale ta solidarno nie jest bynajmniej do silna, eby indywidua, czonkowie zbiorowoci zwierzcej, nie poeray si wzajemnie, gdy zajdzie tego potrzeba; jest jednak do silna, aby wszystkie indywidua, zapominajc o waniach wewntrznych, czyy si przeciwko kademu intruzowi, ktry by przyby do nich z obcej zbiorowoci. Spjrzcie na przykad na psy w jakiej wsi. Psy w stanie natury nie tworz zbiorowych replik. Pozostawione wasnym instynktom, wcz si stadami jak wilki i dopiero pod wpywem czowieka staj si zwierztami osiadymi. Ale z chwil kiedy osiady, tworz w kadej wsi rodzaj republiki opartej nie na wsplnocie, lecz na wolnoci indywidualnej, wedug tak ulubionego przez buruazyjnych ekonomistw hasa: kady dla siebie, a przybd niech wic diabli porw. W wiecie psw panuje zasada laissez-faire, laissez-aller niczym nie ograniczona, konkurencja bezlitosna i nieprzerwana wojna domowa, w ktrej silniejszy zawsze gryzie sabszego - zupenie jak w republikach buruazyjnych. Ale niechaj pies ze wsi ssiedniej przejdzie choby tylko przez ich ulic, a zobaczycie natychmiast wszystkich tych powanionych obywateli rzucajcych si ca sfor na nieszczsnego przybd. Zapytuj: czy nie jest to wierna kopia, albo raczej czy nie jest to orygina, ktry codziennie kopiuje spoeczestwo ludzkie? Czy nie jest to doskonay przejaw tego patriotyzmu przyrodzonego, o ktrym powiedziaem i omielam si powtrzy, e jest on namitnoci wycznie zwierzc? Jego charakter zwierzcy nie ulega wtpliwoci, poniewa psy s bezspornie zwierztami i poniewa czowiek, rwnie zwierz, podobnie jak pies i wszystkie inne zwierzta na ziemi, lecz zwierz obdarzone fizjologiczn zdolnoci mylenia i

11
mwienia, rozpoczyna swoj histori od stanu zwierzcego i dopiero z biegiem stuleci zdobywa i tworzy bardziej doskona organizacj, swoje czowieczestwo. Znajc pochodzenie czowieka, nie powinnimy si dziwi jego cechom zwierzcym, ktre s naturalnym faktem pord tylu innych faktw naturalnych; nie powinnimy si te na nie oburza. Z tego jednak bynajmniej nie wynika, e nie naley tych cech jak najenergiczniej zwalcza, albowiem cae ycie ludzkie jest przecie nieustann walk z tymi przyrodzonymi cechami zwierzcymi w czowieku w imi jego czowieczestwa. Chciaem tylko stwierdzi, e patriotyzm, ktry poeci, politycy wszelkich szk, rzdy oraz wszystkie klasy uprzywilejowane zachwalaj nam jako idealn i najwysz cnot, korzeniami swymi tkwi nie w czowieczestwie ludzi, ale w ich cechach zwierzcych. I istotnie widzimy, e patriotyzm przyrodzony panuje niepodzielnie w pocztkach historii, wspczenie za w najmniej cywilizowanych czciach spoeczestwa ludzkiego. Patriotyzm w spoecznociach ludzkich jest uczuciem niewtpliwie o wiele bardziej zoonym ni w innych spoecznociach zwierzcych, z tej prostej przyczyny, e ycie czowieka, zwierzcia mylcego i mwicego, ogarnia nieporwnanie wicej przedmiotw anieli ycie zwierzt innych gatunkw. Z nawykami i tradycjami czysto fizycznymi cz si u czowieka tradycje bardziej lub mniej abstrakcyjne, intelektualne i moralne, cae mnstwo idei i wyobrae faszywych lub prawdziwych wraz z rnymi obyczajami religijnymi, ekonomicznymi, politycznymi i spoecznymi. - Wszystko to stanowi elementy przyrodzonego patriotyzmu czowieka, wszystko to kojarzc si w ten czy inny sposb tworzy charakterystyczny dla danej spoecznoci tryb istnienia, pewien tradycyjny sposb ycia, mylenia i dziaania, odmienny od innych. Lecz niezalenie od tego, jaka zachodziaby rnica midzy przyrodzonym patriotyzmem spoecznoci ludzkich a przyrodzonym patriotyzmem wiata zwierzcego pod wzgldem jakoci, a nawet iloci obejmowanych przez ni przedmiotw - jedno maj one wsplne: s tak samo przesiknite namitnoci instynktown, tradycyjn, nawykow, kolektywn, a intensywno zarwno jednego, jak drugiego patriotyzmu nie jest w najmniejszym stopniu zalena od charakteru ich treci. Mona by natomiast powiedzie, e im mniej ta tre jest zoona, im jest prostsza, tym bardziej nasilone i tym bardziej wyczne jest uczucie patriotyczne, ktre jest jej przejawem i wyrazem. Zwierz jest oczywicie o wiele bardziej ni czowiek przywizane do tradycyjnych zwyczajw spoecznoci, ktrej cz stanowi. U zwierzt to przywizanie patriotyczne ma si koniecznoci; zwierz samo nie moe si od niego uwolni i tylko niekiedy pod wpywem czowieka udaje mu si to uczyni. Tak samo w spoecznociach ludzkich: im niszy jest poziom cywilizacji, im mniej zoona, im prostsza jest sama podstawa ycia spoecznego, tym mocniej przejawia si patriotyzm przyrodzony, to jest instynktowne przywizanie jednostek do wszystkich nawykw materialnych, intelektualnych i moralnych, jakie skadaj si na tradycjonalne i zwyczajowe ycie kadej poszczeglnej spoecznoci, tym mocniej przejawia si nienawi wzgldem wszystkiego, co si od nich rni, wzgldem wszystkiego, co jest im obce. Z tego wynika, e patriotyzm przyrodzony pozostaje w odwrotnym stosunku do poziomu cywilizacji, czyli do zwycistwa czowieczestwa w spoeczestwach ludzkich. Nikt nie zaprzeczy, e instynktowny, czyli przyrodzony patriotyzm nieszczsnej ludnoci zamieszkaej w strefie lodowatej, ktr zaledwie dotkna cywilizacja ludzka, gdzie samo ycie materialne jest tak bardzo ubogie, e patriotyzm ten jest o wiele silniejszy i bardziej wyczny anieli patriotyzm, dajmy na to, Francuza, Anglika lub Niemca. Niemiec, Anglik, Francuz mog y i aklimatyzowa si wszdzie, natomiast mieszkaca krajw polarnych zabiaby szybko nostalgia, gdyby go trzyma z dala od jego ojczyzny. A przecie jakie bytowanie moe by bardziej ndzne i mniej ludzkie ni jego! I ten fakt raz jeszcze dowodzi, e intensywno patriotyzmu przyrodzonego nie jest dowodem czowieczestwa, lecz zwierzcoci.

12
Patriotyzm ten, obok elementu pozytywnego, polegajcego na instynktownym przywizaniu osobnikw do pewnego okrelonego sposobu ycia w danej spoecznoci, do ktrej nale, zawiera jeszcze element negatywny, rwnie ustalony jak pierwszy i od tamtego nieodczny. Jest to rwnie instynktowna odraza do wszystkiego, co im jest obce - odraza instynktowna, a przez to samo cakowicie zwierzca; tak jest, istotnie zwierzca, albowiem ta odraza jest tym silniejsza i bardziej nieprzezwyciona, im jednostka, ktra j odczuwa, mniej myli i rozumie, im mniej jest czowiekiem. Dzi t odraz patriotyczn w stosunku do wszystkiego, co obce, napotyka si tylko u dzikich ludw; w Europie mona si z ni spotka jeszcze wrd pdzikiej ludnoci, ktrej cywilizacja buruazyjna nie raczya wprawdzie udzieli owiaty, ale ktrej nigdy nie omieszka wyzyskiwa. W najwikszych stolicach Europy, w samym Paryu, a zwaszcza w Londynie, istniej ulice pozostawione ndzarzom, do ktrych nie dotar aden promie owiaty. Wystarczy, aby jaki cudzoziemiec tam si ukaza, a natychmiast otoczy go tum nieszczsnych ludzkich istot, mczyzn, kobiet, dzieci pnagich, noszcych na twarzy i w caej postaci pitno najstraszliwszej ndzy i najgbszego upadku; otocz go, zarzuc obelgami, niekiedy nawet wyrzdz mu krzywd - a to wszystko dlatego, e jest cudzoziemcem. Czy ten brutalny i dziki patriotyzm nie jest najbardziej jaskrawym zaprzeczeniem wszystkiego, co nosi miano spoeczestwa? A jednak istniej nader wiate buruazyjne dzienniki, jak na przykad Journal de Geneve1, ktre wcale nie odczuwaj wstydu, wykorzystujc ten tak mao ludzki przesd i t cakowicie zwierzc namitno. Pragn jednak odda im sprawiedliwo i chtnie przyznaj, e pisma te, wykorzystujc patriotyzm, same tych uczu bynajmniej nie podzielaj i e gosz go tylko dlatego, i wymaga tego ich wasny interes. Podobnie postpuj obecnie wszyscy niemal kapani wszelkich wyzna, goszc niedorzecznoci religijne, w ktre sami nie wierz, a czyni to wycznie dlatego, e w interesie klas uprzywilejowanych ley, aby masy ludowe w dalszym cigu w nie wierzyy. Journal de Geneve, wyczerpawszy ju wszystkie argumenty i dowody, dodaje: to jest rzecz obca, to jest idea obca, to jest czowiek obcy; dziennik ten musi by maego mniemania o swoich rodakach, jeli udzi si, e wystarczy powiedzie im to straszne sowo obcy, aby wszyscy, zapominajc o wszystkim, o zdrowym rozsdku, o czowieczestwie i sprawiedliwoci, stanli po jego stronie. Nie jestem bynajmniej genewczykiem, lecz nazbyt szanuj mieszkacw Genewy, aby nie wierzy, e Journal de Geneve myli si w ich ocenie. Oni na pewno nie bd chcieli powici czowieczestwa dla podstpnie wykorzystywanych cech zwierzcych.

PATRIOTYZM (cig dalszy)


Powiedziaem, e patriotyzm, o ile jest instynktowny, czyli przyrodzony, tkwi wszystkimi korzeniami w yciu zwierzcym i stanowi tylko pewn szczegln kombinacj kolektywnych nawykw: materialnych, intelektualnych i moralnych, ekonomicznych, politycznych i spoecznych, rozwinitych przez tradycj lub przez histori w danym spoeczestwie ludzkim. Te nawyki - dodaem jeszcze - mog by dobre lub ze, przy czym ani tre, ani przedmiot tego instynktownego uczucia nie wywieraj adnego wpywu na stopie jego nasilenia. Gdyby nawet wypado przyzna, i istniej w tym wzgldzie jakiekolwiek rnice, to rnica ta przechylaaby si raczej na korzy nawykw zych ni dobrych. Albowiem - wanie z powodu zwierzcego pochodzenia caego spoeczestwa ludzkiego i wskutek tej siy inercji, ktra tak mocno oddziaywa zarwno w wiecie intelektualnym i moralnym, jak i w wiecie materialnym - wanie z tych powodw w kadym spoeczestwie, jeli nie ulega ono degeneracji, lecz rozwija si i kroczy naprzd, wczeniejsze ze nawyki s gbiej

Journal de Geneve, national, politique et litteraire - konserwatywna gazeta, wychodzi od 1826 r.

13
zakorzenione anieli nawyki obce. To tumaczy nam, dlaczego w oglnej sumie obecnych kolektywnych nawykw, w najbardziej nawet zaawansowanych krajach wiata cywilizowanego, co najmniej dziewi dziesitych nawykw nie ma adnej wartoci. Prosz nie wyobraa sobie, e chciabym wypowiedzie wojn temu nawykowi, ktremu na og ulegay spoeczestwa i ludzie, mianowicie przyzwyczajeniu - by rzdzonym przez przyzwyczajenia. I tutaj, podobnie jak w wielu innych sprawach, ludzie s tylko z koniecznoci posuszni prawu przyrodzonemu, a buntowa si przeciwko prawom przyrodzonym byoby niedorzecznoci. Dziaanie nawykw w yciu intelektualnym i moralnym, zarwno jednostek jak spoeczestwa, jest tym samym, czym dziaanie si wegetatywnych w yciu zwierzcym. I jedno, i drugie - to warunki egzystencji i realnoci. Zarwno zo, jak i dobro, aeby sta si rzecz realn, musi przej w nawyk zarwno w dziaaniu poszczeglnych jednostek, jak w spoeczestwie. Wszelkie wiczenia, wszelkie studia, jakim si ludzie oddaj, maj to tylko na celu; najlepsze rzeczy wanie dziki tej sile nawyku zakorzeniaj si w czowieku tak dalece, i tworz jego drug natur. Nie chodzi wic o to, by podnie szaleczy bunt przeciwko nawykowi, skoro jest on si fataln, ktrej aden rozum ani wola nie zdoaj przezwyciy. Jeeli jednak my, owieceni przez rozum naszego stulecia i ide prawdziwej sprawiedliwoci, ktrmy sami uformowali, powanie pragniemy sta si ludmi, wtedy pozostaje nam jedno: posugiwa si stale si woli, to jest nawykiem chcenia, jaki rozwiny w nas niezalene od nas samych okolicznoci, aby wykorzeni nasze ze nawyki i zastpi je dobrymi. Aeby uczowieczy cae spoeczestwo, trzeba bezlitonie niszczy wszystkie przyczyny, wszystkie ekonomiczne, polityczne i spoeczne warunki, ktre wytwarzaj w jednostkach tradycj za, i zastpi je takimi warunkami, ktre w konsekwencji nieuchronnie spowoduj, e te same jednostki zaczn stosowa i przyzwyczaja si do dobra. Z punktu widzenia wspczesnej wiadomoci, z punktu widzenia czowieczestwa i sprawiedliwoci w takim rozumieniu, jakie uksztatowa w nas historyczny rozwj - patriotyzm jest niedobrym, ciasnym i zgubnym nawykiem, jest on bowiem zaprzeczeniem rwnoci i solidarnoci ludzkiej. Kwestia socjalna, ktr dzi wysun jako swe zadanie praktyczne robotniczy wiat Europy i Ameryki, a ktrej rozwizanie jest moliwe tylko przez zniesienie granic midzy Pastwami, zmierza nieuchronnie w kierunku zniszczenia tego tradycyjnego nawyku w wiadomoci robotnikw wszystkich krajw. Wyka pniej, e ju na pocztku biecego stulecia nawyk ten zosta mocno naruszony w wiadomoci wielkiej buruazji finansowej, handlowej i przemysowej, niesychane bowiem jej bogactwa i interesy gospodarcze rozwijay si cakowicie na forum midzynarodowym. Przedtem jednak powinienem wykaza, w jaki sposb, na dugo jeszcze zanim wybucha rewolucja buruazyjna, przyrodzony, instynktowny patriotyzm, jako lokalny, kolektywny nawyk, uczucie z samej swej istoty bardzo ograniczone, o wskim zakresie - podlega od pocztkw dziejw gbokiej zmianie, zwyrodnieniu, i jak go pomniejszay tworzce si kolejno Pastwa polityczne. Istotnie, patriotyzm, jako uczucie cakowicie przyrodzone, to znaczy produkt rzeczywicie solidarnego ycia pewnej zbiorowoci, wcale lub nieznacznie osabiony przez refleksj czy te oddziaywanie interesw ekonomicznych i politycznych oraz abstrakcji religijnych ten patriotyzm, ktry jeeli nie cakowicie, to przynajmniej w znacznym stopniu jest zwierzcy, moe ogarnia jedynie bardzo ograniczony wiat: jedno plemi, jedn gmin, jedn wie. Na samym pocztku historii, podobnie jak obecnie u ludw dzikich, nie byo ani narodw, ani jzyka narodowego, ani narodowego kultu - a wic nie byo ojczyzny w politycznym znaczeniu tego sowa. Kada maa miejscowo, kada wioska miaa swj wasny jzyk, swego boga, swego kapana czy swego czarownika i bya jedynie rozmnoon, rozszerzon rodzin, ktra potwierdzaa to yciem swoim i ktra, bdc na stopie wojennej ze wszystkimi innymi plemionami, istnieniem swoim negowaa ca reszt ludzkoci. Taki oto jest patriotyzm przyrodzony w swej ywioowej i naiwnej surowoci.

14
Odnajdujemy jeszcze pozostaoci tego patriotyzmu nawet w niektrych najbardziej cywilizowanych krajach Europy, na przykad we Woszech, zwaszcza w poudniowych prowincjach Pwyspu Apeniskiego, gdzie uksztatowanie ziemi, gry i morze tworz przegrody midzy dolinami, gminami i miastami, oddzielaj je, izoluj i czyni z nich niemal obce sobie jednostki. Proudhon w swojej broszurze na temat zjednoczenia woskiego2 bardzo susznie zauway, e zjednoczenie to byo ide, namitnoci cakowicie buruazyjn, lecz bynajmniej jeszcze nie ludow; e w kadym razie ogromna cz ludnoci wiejskiej pozostaa dotychczas w stosunku do niej obojtna - dodabym: nawet wroga poniewa zjednoczenie z jednej strony przeciwstawia si jej lokalnemu patriotyzmowi, z drugiej za strony nie przynioso jej dotychczas nic poza bezlitosnym wyzyskiem, uciskiem i ruin. Bardzo czsto, nawet w Szwajcarii, zwaszcza w jej zacofanych kantonach, moemy zaobserwowa, jak patriotyzm lokalny walczy przeciwko patriotyzmowi kantonalnemu, a ten znw przeciwko patriotyzmowi politycznemu, narodowemu caej konfederacji republikaskiej. Reasumujc wszystko, co byo wyej powiedziane, stwierdzam, e patriotyzm, jako uczucie przyrodzone bdce w istocie swojej i w rzeczywistoci uczuciem zasadniczo cakowicie lokalnym, stanowi powan przeszkod w tworzeniu si Pastw i e skutek tego Pastwa, a wraz z nimi cywilizacja, aby powsta, musiay niszczy t zwierzc namitno, jeeli nie cakowicie, to przynajmniej w znacznym stopniu.

PATRIOTYZM (cig dalszy)


Po rozpatrzeniu problemu patriotyzmu jako przyrodzonego oraz udowodnieniu, e z tego punktu widzenia patriotyzm jest z jednej strony uczuciem czysto zwierzcym, poniewa jest wspln cech wszystkich gatunkw zwierzcych, z drugiej za jest z zasady lokalny, poniewa moe ogarn jedynie bardzo ograniczon przestrze czy bardzo ograniczony wiat, w ktrym yje czowiek pozbawiony cywilizacji - przechodz teraz do analizy patriotyzmu wycznie ludzkiego, patriotyzmu ekonomicznego, politycznego i religijnego. Fakt, e liczba zwierzt zamieszkujcych pewien kraj odpowiada zawsze iloci znajdujcych si tam rodkw wyywienia, jest faktem stwierdzonym przez przyrodnikw i przyjtym ju za pewnik. Za kadym razem, kiedy zwiksza si ilo rodkw wyywienia, liczba zwierzt wzrasta, a zmniejsza si, gdy ilo rodkw wyywienia jest mniejsza. Gdy zwierzta poary ca ywno danego kraju - przesiedlaj si gdzie indziej. Ale ta emigracja, amic wszystkie dawne nawyki zwierzt, wszystkie ich codzienne i zrutynizowane zwyczaje yciowe oraz zmuszajc je do szukania rodkw utrzymania w krajach zupenie im nie znanych, o ktrych nie maj adnego pojcie, w ktrych zdane s tylko i cakowicie na instynkt i los szczcia - pociga zawsze za sob niedostatek i ogromne cierpienia. Wiksza cz przesiedlajcych si zwierzt ginie z godu i czsto suy za poywienie tym, ktre pozostaj przy yciu; zaledwie niewielkiej czci udaje si zaaklimatyzowa i znale w nowym kraju nowe rodki do ycia. A potem wybucha wojna, wojna midzy gatunkami ywicymi si t sam straw, wojna wrd gatunkw, ktre, aby utrzyma si przy yciu, musz poera si wzajemnie. wiat przyrody rozpatrywany z tego punktu widzenia jest jedn krwaw hekatomb, straszliw i ponur tragedi pisan przez gd.

Proudhon w swej broszurze na temat zjednoczenia woskiego - chodzi o broszur P.J. Proudhona: Nouvelles observations sur lunite italienne, Pary 1868, Oeuvres Completes de P.J. Proudhon, t. XVI .

15
Ci, ktrzy uznaj istnienie Boga-stwrcy, nie domylaj si, jaki to pikny komplement przedstawia go jako stwrc tego wiata. Jake to? Bg wszechmocny, wszechwiedzcy, wszechmiosierny zadaby sobie tyle trudu, aby stworzy podobnie odraajcy wiat? Prawda, e teologowie maj wietny argument, ktry wyjania t oburzajc sprzeczno. wiat stworzony by wiatem doskonaym, powiadaj, pierwotnie panowaa w nim absolutna harmonia, a do chwili kiedy czowiek zgrzeszy; wwczas Bg, rozgniewany, rzuci kltw na czowieka i na wiat. Wyjanienie to jest tym bardziej budujce, e zawiera peno niedorzecznoci, wiadomo jednak, e caa sia teologw opiera si wanie na niedorzecznociach. Wedug teologw, im rzecz jest bardziej absurdalna, niemoliwa, tym bardziej jest prawdziwa. Caa religia nie jest niczym innym jak ubstwieniem absurdu. A wic doskonay Bg stworzy doskonay wiat i oto przez grzech czowieka wiat ten upada i ciga na siebie przeklestwo swego stwrcy; wiat, ktry by absolutn doskonaoci, staje si absolutn niedoskonaoci. W jaki sposb sta si to mogo? Jest i na to odpowied: ot wiat, chocia doskonay w momencie stworzenia, nie by jednak doskonaoci absolutn; jedynie Bg jest absolutny, jest Najwysz Doskonaoci. wiat mia tylko doskonao wzgldn, by takim tylko w porwnaniu ze stanem obecnym. Po c wic uywa wyrazu: doskonao, skoro nie zawiera ona w sobie nic wzgldnego? Czy doskonao nie jest z natury rzeczy absolutna? Powiedzcie wic, e Bg stworzy wiat niedoskonay, ale lepszy ni ten, ktry teraz widzimy. Lecz jeeli wiat ten by tylko lepszy, jeli nie cechowaa go doskonao ju wwczas, kiedy wyszed z rk stwrcy, w takim razie nie byo w nim tej harmonii i tego pokoju absolutnego, o ktrym panowie teologowie prawi nam tak wiele. W takim razie zapytamy ich: Czy nie powinien by kady stwrca, jak sami to mwicie, sdzony wedug swego tworu, podobnie jak kady robotnik wedug wykonanej przeze pracy? Twrca dziea niedoskonaego jest oczywicie twrc niedoskonaym; a wic jeeli wiat by niedoskonay, to Bg, jego stwrca, jest oczywicie take niedoskonay. Albowiem fakt, i stworzy on wiat niedoskonay, nie da si inaczej wytumaczy jak tylko brakiem inteligencji albo niemoc, albo zoliwoci. Tym, ktrzy dalej bd dowodzi, e wiat by doskonay, tylko inny anieli Bg, odpowiem: jeeli chodzi o doskonao, to nie moe by ona wiksza lub mniejsza; doskonao jest pena, cakowita, absolutna - albo te jej nie ma. A wic jeeli wiat by mniej doskonay anieli Bg, to znaczy, e by niedoskonay; std wniosek, e Bg, stwrca niedoskonaego wiata, sam by i jest teraz niedoskonay, nigdy wic nie by Bogiem, Bg nie istnieje. Aeby ratowa istnienie Boga, panowie teologowie bd wic zmuszeni zgodzi si ze mn, e wiat przez niego stworzony by w pocztkach swych doskonay. Ale wtedy zadam im dwa mae pytania. Przede wszystkim, jeeli wiat by doskonay, to w jaki sposb dwie doskonaoci mogy istnie jedna poza drug? Doskonao moe by tylko jedna; ona nie dopuszcza dwoistoci, poniewa w dwoistoci jedno jest ograniczone przez drugie i tym samym staje si niedoskonae. A wic jeeli wiat by doskonay, to nie byo Boga ani ponad nim, ani nawet poza nim - sam wiat by Bogiem. Drugie pytanie. Jeeli wiat by doskonay, to w jaki sposb mg doj do upadku? Pikna to doskonao, ktra moe zmieni si i znikn! A jeeli przyznamy, e doskonao moe upa, to znaczy, e i Bg upa moe. Innymi sowy, Bg rzeczywicie istnia, ale tylko w wyobrani ludzi wierzcych, rozum za ludzki, ktry coraz peniej tryumfuje w historii, skazuje go na zagad. Wreszcie, jaki on dziwny, ten Bg chrzecijan! Stworzy czowieka w ten sposb, eby on mg, eby musia zgrzeszy i upa. Bg, cho jednym z nieskoczonych jego atrybutw jest wszechwiedza, nie mg nie wiedzie stwarzajc czowieka, e ten upadnie; a skoro wiedzia o tym, czowiek musia upa: w przeciwnym razie zadaby bezczelnie kam boskiej wszechwiedzy. Po c wic mwi o wolnoci ludzkiej? To by fatalizm! Posuszny tej fatalnej skonnoci - co zreszt najzwyklejszy ojciec rodziny mgby przewidzie, gdyby by na miejscu Pana Boga - czowiek upada; i oto boska doskonao wpada w straszliwy

16
gniew, rwnie mieszny jak odraajcy. Bg rzuca kltw nie tylko na tych, ktrzy przekroczyli jego prawo, lecz na cae ich potomstwo, i to wwczas, gdy to potomstwo jeszcze nie istniao, a wic absolutnie nie byo winne grzechu naszych prarodzicw. Nie zadowalajc si t oburzajc niesprawiedliwoci Bg rzuca jeszcze kltw na nie winny niczemu, peen harmonii wiat i zmienia go w zbiornik zbrodni i okropnoci, miejsce nieustannej rzeni. Po czym Bg, niewolnik wasnego gniewu i wasnego przeklestwa rzuconego na ludzi i na wiat, na to, co sam stworzy - przypomnia sobie, troch pno, e jest Bogiem mioci; i c wtedy czyni? Nie do, e swoim gniewem skrwawi cay wiat, ten krwawy Bg przelewa jeszcze krew swego jedynego Syna, skada go w ofierze pod pretekstem pojednania wiata ze swoim boskim Majestatem. I gdyby mu si to chocia udao! Ale bynajmniej, wiat przyrody i ludzko s dalej tak samo rozdarte i krwawice, jak byy przed tym potwornym odkupieniem. Std jasno wynika, e Bg chrzecijaski, podobnie jak wszyscy bogowie, jego poprzednicy, jest Bogiem rwnie bezsilnym jak okrutnym, rwnie niedorzecznym jak zym. I podobne niedorzecznoci chc narzuci naszej wolnoci, naszemu rozumowi! Podobnymi potwornociami staraj si umoralni, zhumanizowa ludzi! Niechaj wic panowie teologowie maj odwag wyrzec si otwarcie nie tylko czowieczestwa, lecz take rozumu. Nie wystarcza mwi wraz z Tertulianem: Credo quia absurdum - wierz, bo to niedorzeczne; niechaj staraj si jeszcze, jeeli mog, narzuci nam swj chrystianizm za pomoc knuta - na podobiestwo cara wszechrosyjskiego, za pomoc stosu - jak Kalwin, za pomoc witej Inkwizycji - jak dobrzy katolicy, za pomoc gwatu, tortur i mierci, ktre pragnliby jeszcze stosowa kapani wszelkich religii - niechaj prbuj uywa wszystkich tych piknych rodkw, lecz niechaj nie udz si nadziej, e kiedykolwiek w inny sposb odnios zwycistwo. My za raz na zawsze pozostawiamy te niedorzecznoci i te okropnoci boskie tym, ktrzy szaleczo wierz, e w ich imi bd mogli jeszcze przez dugi czas wyzyskiwa plebs, masy robotnicze. Wracajc do cakowicie ludzkich metod rozumowania, pamitajmy zawsze, e wiedza ludzka, jedyna, ktra moe nas owieci, wyzwoli, zapewni nam godno i szczcie, zjawia si nie na pocztku, lecz - biorc pod uwag okres czasu, w jakim si yje - przy kocu historii, i e czowiek w swoim historycznym rozwoju wyszed ze stanu zwierzcego, aby stopniowo doj do czowieczestwa. Nie patrzmy nigdy wstecz, lecz zawsze naprzd, bo przed nami jest nasze soce i nasze zbawienie; i jeeli nam wolno, a nawet jest poytecznie obejrze si czasem wstecz, to jedynie po to, by stwierdzi, czym bylimy i czym ju by nie powinnimy, comy czynili i czego nie powinnimy ju nigdy czyni. wiat przyrody jest sta aren nie koczcej si walki, walki o byt. Pytania, dlaczego wszystko tak jest, nie maj celu. Nie my stworzylimy t sytuacj, mymy j zastali przychodzc na wiat. Jest to nasz naturalny punkt wyjcia i nie jestemy w najmniejszym nawet stopniu za to odpowiedzialni. Niech nam wystarczy wiadomo, e tak jest, e tak byo i e prawdopodobnie zawsze tak bdzie. Harmonia ustala si na tym wiecie poprzez walk, poprzez zwycistwo jednych, poprzez porak, a najczciej mier innych. Wzrost i rozwj gatunkw s ograniczone przez ich wasny gd i przez apetyt innych gatunkw, a wic przez cierpienie, przez mier. Nie mwimy wraz z chrzecijanami, e ta ziemia jest padoem paczu, lecz musimy przyzna, e nie jest bynajmniej tak czu matk, jak si mwi, i e istoty yjce musz zuy duo energii na to, eby si utrzyma przy yciu. W wiecie przyrody silne jednostki pozostaj przy yciu, sabe za gin; i silne jednostki tylko dlatego mog utrzyma si przy yciu, e sabe gin. Czy to moliwe, aby to fatalne prawo ycia przyrody miao by take prawem wiata ludzkiego i spoecznego?

17
PATRIOTYZM (cig dalszy)
Czy ludzie, aby y, z natury swej skazani s na wzajemne poeranie si, tak jak czyni to zwierzta innych gatunkw? Niestety, u kolebki ludzkiej cywilizacji znajdujemy ludoerstwo; w tym samym czasie i pniej wyniszczajce wojny, wojny ras i narodw: wojny zaborcze, wojny dla zachowania rwnowagi, wojny polityczne, wojny religijne, wojny w imi wielkich idei, jak np. te, ktre prowadzi Francja rzdzona przez obecnego cesarza, i wojny patriotyczne w imi wielkiego zjednoczenia narodowego, czyli wojny, o ktrych myli z jednej strony pangermanistyczny minister w Berlinie, z drugiej za - panslawistyczny car w Petersburgu! I co znajdujemy u podstaw tego wszystkiego, co kryje si za wszystkimi obudnymi frazesami, ktre su do stworzenia pozorw czowieczestwa i prawa? Zawsze to samo zagadnienie ekonomiczne: denie jednych, by y i zaywa pomylnoci kosztem innych. Wszystko poza tym jest tylko blag. Nieuki, naiwni i gupcy daj si oszuka, lecz ludzie silni, ktrzy kieruj losem Pastw, wiedz doskonale, e wszelkie wojny prowadzone byy w jednym tylko celu: by upi, grabi cudze bogactwa i ujarzmia cudz prac! Taka jest rzeczywisto okrutna i zarazem brutalna, ktrej bogowie wszystkich religii, bogowie wojny nigdy nie omieszkali udzieli bogosawiestwa. Zaczynajc od Jehowy, Boga ydw, odwiecznego Ojca Pana Naszego Jezusa Chrystusa, ktry nakaza swemu wybranemu narodowi zmasakrowa wszystkich mieszkacw Ziemi Obiecanej, a koczc na Bogu katolickim, reprezentowanym przez papiey, ktrzy w nagrod za masakr pogan, mahometan i heretykw ziemi tych nieszczliwych podarowali ich szczliwym, ociekajcym krwi zabjcom. Dla ofiar - pieko. Dla katw - mienie i ziemia zamordowanych, taki oto jest cel wszystkich najwitszych wojen, wojen religijnych. Jest rzecz oczywist, e ludzko, przynajmniej dotychczas, nie bya bynajmniej wyjtkiem w tym powszechnym prawie wiata zwierzcego, ktre skazuje wszystkie istoty yjce na wzajemne poeranie si w walce o byt. Tylko socjalizm - jak si postaram wykaza w dalszym cigu tych artykuw - tylko on jeden, ustanawiajc zamiast sprawiedliwoci politycznej, prawnej i boskiej sprawiedliwo ludzk, zamiast patriotyzmu powszechn ludzk solidarno, a zamiast konkurencji ekonomicznej midzynarodow organizacj spoeczestwa opartego cakowicie na pracy - tylko socjalizm bdzie mg pooy kres wojnie, temu brutalnemu przejawowi cech zwierzcych w czowieku. Ale dopki socjalizm nie zwyciy na ziemi, dopty wszelkie buruazyjne kongresy pokoju i wolnoci bd protestowa nadaremnie3; choby im przewodniczyli Wiktorowie Hugo caego wiata - ludzie nie przestan si wzajemnie rozszarpywa jak dzikie zwierzta. Jest bezwzgldnie stwierdzone, e historia czowieka, podobnie jak historia wszystkich innych gatunkw zwierzt, zacza si od wojny. Wojna ta, ktra w zasadzie ma zawsze tylko jeden cel: zdobycie rodkw do ycia, przechodzia przez rne fazy rozwoju. Fazy owe odpowiadaj rnych fazom rozwoju cywilizacji, to jest rozwoju potrzeb czowieka oraz rodkw ich zaspokajania. W ten sposb zwierz wszystkoerne, czowiek - ywi si pocztkowo, jak wszystkie inne zwierzta, owocami i rolinami, y z polowania i rybostwa. Niewtpliwie w cigu wielu stuleci czowiek polowa i owi ryby tak, jak to robi jeszcze dzisiaj zwierzta, przy tym nie mia innych narzdzi poza tymi, jakimi obdarzya go przyroda. Gdy po raz pierwszy posuy si najbardziej prymitywnym narzdziem, zwyczajnym kijem lub kamieniem, by to ju akt refleksji, akt afirmacji, na pewno jeszcze niewiadomy, e jest on zwierzciem mylcym, czowiekiem. Albowiem najprymitywniejsze nawet narzdzie musi by koniecznie przystosowane do tego celu, jaki czowiek chce osign, przeto wymaga pewnej kalkulacji umysowej, kalkulacji, ktra odrnia zasadniczo czowieka-zwierz od wszystkich
3 Buruazyjne kongresy pokoju i wolnoci - Bakunin czyni tu aluzj do dziaalnoci Ligi Pokoju i Wolnoci, pacyfistycznej organizacji buruazyjnej, z ktr poprzednio wsppracowa.

18
innych zwierzt na ziemi. Dziki tej zdolnoci refleksji, mylenia, robienia wynalazkw czowiek udoskonala swoje narzdzia, czynic to, co prawda, bardzo wolno, w cigu wielu stuleci, i w ten sposb przeobrazi si w myliwego, czyli w uzbrojone dzikie zwierz. Drobne grupy ludzkie, gdy ju osigny ten pierwszy szczebel cywilizacji, zabijajc ywe istoty z ludmi wcznie, gdy oni rwnie musieli suy im za rodek wyywienia, te drobne grupy mogy si atwiej wyywi anieli zwierzta nie posiadajce narzdzi do polowania lub wojny. Poniewa za wszelkie gatunki zwierzce rozmnaaj si zawsze w stosunku wprost proporcjonalnym do rodkw utrzymania, to oczywicie liczba ludzi powinna bya zwiksza si szybciej anieli liczba zwierzt innych gatunkw, i wreszcie musia nadej moment, w ktrym nie kultywowana przyroda nie bya ju w stanie wszystkich wyywi. Jeeliby rozum ludzki nie by zdolny do czynienia postpw, jeeliby nie opiera si z jednej strony na tradycji, ktra przechowuje wiadomoci zebrane przez minione pokolenia dla przyszych pokole, z drugiej za strony, jeeliby ich nie rozpowszechnia dziki darowi mowy, ktra jest nieodczna od daru myli, nie mgby wwczas rozwija si dalej; jeeliby rozum nie by obdarzony nieograniczon zdolnoci wynalazcz, nie wymyla coraz to nowych rodkw, aby obroni istnienie ludzkie przed wszelkimi wrogimi siami przyrody niewystarczalno przyrody staaby si nieuchronnie granic rozmnaania si gatunku ludzkiego. Ale dziki tej cennej zdolnoci, ktra pozwala czowiekowi poznawa, zastanawia si, pojmowa, moe on przekroczy t naturaln granic, cho powstrzymuje ona rozwj wszystkich innych gatunkw zwierzcych. Kiedy rda naturalne zostay wyczerpane, czowiek stworzy sztuczne. Korzystajc nie z si fizycznych, lecz z wyszoci swej inteligencji, czowiek zamiast po prostu zabija dzikie zwierzta, by je natychmiast poera, zacz je ujarzmia, oswaja i w pewien sposb hodowa, aby mogy suy jego celom. I w ten sposb, w cigu dalszych stuleci, grupy myliwych przeksztaciy si w grupy pasterzy. Naturalnie, te nowe rda wyywienia wzmogy jeszcze proces rozmnaania si gatunku ludzkiego, co z kolei zmusio czowieka do stworzenia nowych rodkw utrzymania. Gdy eksploatacja zwierzt przestaa ju wystarcza, ludzie zaczli eksploatowa ziemi. W ten sposb ludy koczownicze i pasterskie przeksztacay si, znowu w cigu wielu stuleci, w ludy rolnicze. W tym oto okresie historii powstao niewolnictwo. Ludzie, ktrzy ongi sami bd co bd byli dzikimi zwierztami, najpierw poerali swoich wrogw zabitych, czy te wzitych do niewoli. Lecz skoro zrozumieli, jak korzy przynosz im zwierzta zmuszone do pracy i e eksploatacja ich daje wicej ni natychmiastowe zabijanie, musieli te szybko poj korzyci, jakie mogyby przynie im usugi czowieka, najrozumniejszego zwierzcia na ziemi. Przestano wic poera zwycionych wrogw, natomiast czyniono z nich niewolnikw, zmuszano do pracy niezbdnej dla wyywienia ich pana. Praca ludw pasterskich jest tak atwa i tak prosta, e prawie nie wymaga pracy niewolnikw. Tote widzimy, e u ludw koczowniczych i pasterskich liczba niewolnikw jest bardzo ograniczona, eby nie powiedzie - niemal rwna zeru. Inaczej si dzieje u ludw osiadych i rolniczych. Rolnictwo wymaga pracy wytrwaej, codziennej i cikiej. Wolny czowiek lasw i rwnin, zarwno myliwy jak pasterz, oddawa si tej pracy z wielk niechci. Widzimy jeszcze i teraz na przykad u dzikich ludw Ameryki, e wszystkie najcisze i najbardziej przykre prace domowe spadaj na barki istoty wzgldnie najsabszej, na barki kobiety. Mczyni nie znaj adnych innych zaj oprcz oww i wojny, ktre nawet i w naszej cywilizacji s uwaane za zajcia najszlachetniejsze; gardzc wszelkimi innymi zajciami wyleguj si leniwie, palc fajki, gdy tymczasem ich nieszczliwe ony, te naturalne niewolnice barbarzyskich mw, upadaj pod ciarem codziennych swych trudw.

19
Jeszcze jeden krok w rozwoju cywilizacji - i rol kobiety przejmuje niewolnik. Juczne zwierz obdarzone rozumem, zmuszone dwiga cay ciar pracy fizycznej, stwarza takie warunki, w ktrych jego pan moe wykorzysta swj wolny czas na rozwj intelektualny oraz moralny.

W czasie swego pierwszego pobytu w Jurze szwajcarskiej, w lutym 1869 roku, Bakunin wygosi w Le Locle odczyt pt. Filozofia ludu. Odczyt skada si z dwch czci. Pierwsza - dotyczya ogromnie wwczas frapujcej Bakunina kwestii genezy religii, druga - ukazywaa histori buruazji w jej rozwoju, rozkwicie i upadku. Po powrocie do Genewy Bakunin przerobi tekst swego odczytu i opublikowa go w postaci cyklu artykuw w kolejnych numerach wychodzcego w Locle pisma, kierowanego przez jego wsppracownika i przyjaciela Jamesa Guillaumea - Le Progres. Artykuy byy drukowane w tym pimie od marca do wrzenia 1869 roku (1 marca, 3 i 17 kwietnia, 1 i 29 maja, 12 czerwca, 10 lipca, 21 sierpnia oraz 18 wrzenia). Problematyk poruszan w Listach Bakunin traktowa jako swego rodzaju wprowadzenie do wykadu pogldw, na ktrych mu szczeglnie w owym czasie zaleao. 21 czerwca 1869 r. Pisa do J. Guillaumea z powodu publikowanej serii artykuw, i odbiegajc pozornie nieco od gwnego tematu swych zainteresowa, nie zapomina ani na chwil o gwnym celu swej dziaalnoci i niezawodnie wyprowadzi swych czytelnikw na gwn drog spoecznej i politycznej rewolucji. Jednak, podobnie jak i wiele innych przedsiwzi literackich Bakunina cykl ten nie zosta zakoczony. Listy o patriotyzmie byy przedrukowane po raz pierwszy w zbiorku Istoriczeskije razwitije Internacjonaa, Genewa 1873 r., pniej za weszy do tomu I Oeuvres Bakunina (Pary 1895); wedug tego te tekstu dokonane zostao tumaczenie polskie. Hanna Temkin

RED RAT
http://red-rat.w.interia.pl
e-mail: red_rat@interia.pl Artur Wyrwa, skr. poczt. 39, 65-182 Zielona Gra 5 koperta + znaczek za 1,20z = katalog Red Rat

También podría gustarte